Legenda o Wielkiej Wadze
Dawno, dawno temu we Wrocławiu żył sobie sukiennik, który był doskonały w swoim fachu. Mieszkał z ukochaną żoną, a do szczęścia brakowało mu tylko gromadki dzieci, których nieszczęśliwie nigdy się nie doczekał. Całą swoją ojcowską miłość przelał więc na czeladników, którzy dla niego pracowali. Liczna była to drużyna, bo sukiennik miał aż 24 uczniów. Uczył ich rzetelnie fachu, przekazywał całą swoją wiedzę oraz cierpliwie znosił ich nieliczne błędy.
Gdy zbliżały się Święta Bożego Narodzenia sukiennik postanowił przygotować dla swych czeladników prezent. Wyciągnął ze schowka przepiękne płótno i poprosił żonę, aby uszyła odświętny strój dla każdego z chłopców. Małżonka przystąpiła do pracy i już po trzech dniach wszystkie stroje były gotowe. Radość czeladników była ogromna. Przymierzali kaftany, mierzyli spodnie, przepychali się przed lustrem, aby tylko dojrzeć swoje odbicie w szykownym odzieniu. Sukiennik był bardzo usatysfakcjonowany. Ale zwykłe „dziękuję” nie wydawało się uczniom wystarczające za tej hojny podarek.
W Dzień Bożego Narodzenia postanowili pokazać całemu miastu, jak wspaniałomyślnego mistrza posiadają. Dlatego ubrali się w swoje nowe stroje i potajemnie ruszyli za sukiennikiem i jego żoną, gdy ci wybrali się na mszę do kościoła Św. Elżbiety. Na początku sukiennik nie zdawał sobie sprawy, jak szykowny pochód za sobą ciągnął, ale przy wejściu do kościoła odwrócił się na moment i wtedy ujrzał rozradowane twarze swoich wiernych kompanów. Był wzruszony i brakowało mu słów, aby wyrazić swoje zdumienie. Jego poruszenia nie podzielili wrocławscy mieszczanie. Gdy tylko zobaczyli zwykłych czeladników w kolorowych strojach, uznali to zajście za akt pychy i samochwalstwa.
Zarzucili sukiennikowi, że czuje się lepszy od innych rzemieślników i demonstruje to w bezczelny sposób. Szybko wymyślono więc sposób na zadośćuczynienie: sukiennik dostał specjalne zadanie – wybudowanie dużej wagi miejskiej, która pozwoliłaby ważyć cięższe towary sprowadzane do miasta. I tak przy zachodniej pierzei Rynku powstał budynek Wielkiej Wagi, który do dziś niestety się nie zachował. Można go podziwiać jedynie na starych grafikach miasta.
Źródło: polska-org.pl